Wściekle pikantny dip

Kwiecień przyniósł mi niespodziewanie dużo energii i kulinarnych inspiracji. Proste, przyjemne i szybkie gotowanie…czyli dokładnie tak jak lubię. W weekend w zasadzie nic nie planowałam, wracam do swoich rytmów całkiem spokojnie i bez zbędnego, napuszonego spinania się.

Czasami mniej znaczy więcej. Tak było w tym przypadku, zrobiłam więcej niż zakładałam, a przy tym miałam czas na cieszenie się wspólnym czasem, głośnym rechotem i świergoleniem Igi i Kaji…

Odwiedziłam koleżankę, zajadałam się urodzinowym tortem, wwąchiwałam się w świeżo wyprane ubrania…na wszystko miałam czas i energię!

W końcu zaczyna się moja ulubiona pora  roku, obfitująca w świeże warzywa, owoce i pachnące, soczyście zielone zioła. Te proste, zwyczajnie pyszne potrawy najczęściej okraszone są wszystkim tym, czego nie da się zastąpić zimą. 

Ten sezon żegnam więc na razie wściekle pikantnym dipem, który zrobiłam do pieczonego awokado. Jest naprawdę ogniście!

Składniki:

*      150 g majonezu

*      50 g ketchupu

*      1/2 łyżeczki soli z wędzoną papryką i czosnkiem (lub wędzonej papryki i soli morskiej)

*      2 suszone pomidorki

*      1 papryczka chilli (drobno posiekana)

Do dzieła:

Pomidorki, chilli drobno posiekać. Majonez wymieszać z ketchupem i solą.

Dodać posiekane dodatki i dokładnie wymieszać.

Przełożyć do szczelnie zamkniętego słoika i przechowywać w lodówce.

Smacznego!